- Historia polskiego tenisa jest bogata w wielkie wydarzenia, ale takiego okresu, jaki przeżywamy od kilku lat, jeszcze w niej nie było. Pokusiłby się Pan o nazwanie go „złotym czasem polskiego tenisa”?
- Tak, żyjemy niewątpliwie w złotych czasach naszego rodzimego tenisa. Należy jednak przy okazji pamiętać o tym, że to wszystko, co się dzieje obecnie, nie miałoby miejsca również bez ciężkiej pracy Polskiego Związku Tenisowego. By dojść do sukcesów, potrzebna jest najpierw sprawna, dobra organizacja. Bez tego czynnika obecna sytuacja w polskim tenisie nie byłaby możliwa.
- Takie sukcesy można zaplanować?
- Niektóre rzeczy da się zaplanować, niektórych zaplanować nie można – to tak samo oczywiste w normalnym życiu, jak i sporcie. Można jednak zaplanować szereg przedsięwzięć, imprez, które pomogą dojść do sukcesów. Dzisiaj cieszymy się z faktu, że mamy pięć zawodniczek oraz dwóch zawodników w turnieju głównym Wimbledonu, było to jednak poprzedzone powołaniem do życia ponad cztery lata temu LOTOS PZT TEAM. Cieszymy się także z sukcesów innych naszych najlepszych zawodników wspieranych przez spółki Skarbu Państwa, ale to stało się możliwe właśnie dzięki współpracy Polskiego Związku Tenisowego z Grupą Lotos, Ministerstwem Sportu i Turystyki oraz znakomicie przygotowanym Programom, które PZT zaproponował w odpowiednim momencie, takim jak Narodowy Program Upowszechniania Tenisa czy Narodowy Dzień Tenisa oraz LOTOS PZT POLISH TOUR. Ta wykonana praca pozycjonowała związek na tyle wysoko, by można było zawierać korzystne umowy zarówno przez PZT, jak i przez zawodników indywidualnie. Naszą wysoką pozycję buduje dzisiaj bardzo mocno również powstanie zawodowej ligi tenisa – LOTTO SuperLIGI oraz forBET 1. LIGI.
- LOTTO SuperLIGA już gra, natomiast jesteśmy w przededniu kolejnej wielkiej tenisowej inicjatywy, jaką jest Polish Open 2022.
- Trzeba zwrócić uwagę na to, że w tym właśnie momencie kształtują nam się dwa sztandarowe dla PZT i polskiego tenisa projekty. Pierwszy to Narodowe Mistrzostwa Polski – których partnerem tytularnym w tym roku będzie firma ESVELO – z pulą nagród milion złotych oraz autami marki Mercedes dla Mistrzów Polski. Drugim natomiast jest zawodowy turniej kobiet o puli nagród 100 000 dolarów, rozgrywany w Narodowym Centrum Szkoleniowym PZT w Kozerkach pod Warszawą jako Memoriał Marii i Lecha Kaczyńskich, będący kontynuacją Turnieju Memoriałowego Dzieci zapoczątkowanego w roku 2015 w Warszawie przez Fundację Niepodległości i Pana Marszałka Stanisława Karczewskiego. Przyświecała nam idea upamiętnienia Pary Prezydenckiej, która zginęła w katastrofie lotniczej, ale też mocnego podkreślenia roli śp. Lecha Kaczyńskiego jako Prezydenta Warszawy, który bardzo mocno angażował się w tenis i lubił tenis. Wspomnijmy choćby fakt, że dzisiejsze korty Legii Warszawa istnieją właśnie dzięki Panu Prezydentowi, przeznaczył on bowiem swego czasu znaczną sumę na rewitalizację i odnowę tego kultowego obiektu, który miał zniknąć z mapy tenisowych obiektów Warszawy.
- Miał Pan okazję poznać śp. Prezydenta Kaczyńskiego?
- Tak, miałem taką możliwość, wyjątkowo wspominam ten moment. Po tragicznej katastrofie, w której Pan Prezydent zginął, chodziło mi po głowie, by w jakiś wyjątkowy sposób upamiętnić Parę Prezydencką. Nie ukrywam, że stało się to przyczynkiem do tego, by zrealizować ideę wyjątkowego turnieju na terenie centrum szkoleniowego PZT. Nie byłoby to możliwe bez wspaniałego wsparcia oraz wkładu merytorycznego pani minister Anny Krupki, a także wydatnej pomocy zarządzającego centrum w Kozerkach Jarosława Lewandowskiego, w ogóle dzięki pomocy całego Komitetu Organizacyjnego oraz Ministerstwa Sportu i Turystyki, jak również naszych znakomitych Partnerów tego wyjątkowego Turnieju. Dziś jesteśmy o krok od momentu, w którym ta wspaniała idea stanie się faktem.
Ten turniej będzie specjalny ze względu na swoją rangę, symbolikę, jak również Patronat – bo Patronatem objął go Prezydent RP Andrzej Duda. Chcemy doprowadzić do sytuacji, w której ten turniej, ten memoriał – po raz pierwszy w historii memoriał został wpisany w kalendarz światowych zawodów tenisowych – stanie się sztandarowym projektem naszego tenisa, przy okazji jednak też projektem narodowym, a z czasem zbliży się rangą do turniejów takich jak te w Madrycie, Rzymie, czy też może nawet do słynnego French Open. Na pewno oczywiście nie będzie to turniej Wielkiego Szlema, ale mamy ambicję, by stał się ważnym, międzynarodowym wydarzeniem, które będzie przyciągało do Polski najlepszych zawodników świata. Ranga turnieju jest odpowiednia i nie zapominajmy o tym, że będzie rozgrywany w jednym z najbardziej nowoczesnych obiektów w Europie. Mamy – tak jak wspomniałem wcześniej – wyjątkowych Partnerów i Sponsorów, dbamy o każdy szczegół, by jak najmocniej ten projekt rozwinąć. Dyrektorem sportowym Polish Open jest legenda polskich i światowych kortów, Agnieszka Radwańska, która bardzo mocno zaangażowała się w budowę marki tych zawodów, a także całego polskiego tenisa. Mamy wszystkie odpowiednie atrybuty oraz narzędzia i w związku z tym jestem przekonany, że ta idea zakończy się wielkim sukcesem. Tutaj należy również wspomnieć, iż obok turnieju zawodowego rozgrywany będzie turniej dzieci U12 SuperSeria i zwycięzcy tego memoriałowego turnieju będą nagradzani ostatniego dnia razem z zawodowcami.
- Życzę więc osiągnięcia pełnego sukcesu, a na zakończenie naszej rozmowy zapytam: co jeszcze siedzi w głowie prezesa PZT? Pomysłów Panu nie brak, więc czy możemy się spodziewać kolejnych projektów przełomowych dla polskiego tenisa?
- Na pewno będziemy mocno pracować nad rozwinięciem LOTOS PZT POLISH TOUR – cyklu turniejów zawodowych. Chcemy, by było ich jeszcze więcej oraz by były jeszcze bardziej zróżnicowane jeżeli chodzi o rangę. Nie wykluczam też czegoś zupełnie nowego, ale na razie przed nami jeszcze wciąż bardzo intensywny rok 2022, a w nim mnóstwo pracy. Jeżeli wszystko zakończy się sukcesem – o czym jestem przekonany – na pewno będzie czas na ogłoszenie wielu ciekawych, pozytywnych dla polskiego tenisa niespodzianek na rok 2023.